piątek, 16 lipca 2010

168

To nie tak, że ten samochód im się tam zepsuł.
Na tym wjeździe do garażu.
Nie nie nie.

Oni po prostu tam zaparkowali i zaczęli grzebać.



Następnie jeden z nich wyciągnął pięciolitrowy baniak z wodą,
umyli się na tym betonie i odjechali.

Odmawiam dalszych komentarzy.
Posted by Picasa

Brak komentarzy: